Klucz wiolinowy z modeliny - zawieszka do łańcuszka
Ostatnio próbuję swych sił w różnego rodzaju technikach plastycznych. Malowałam już porcelanę, szydełkowałam, bawiłam się papierem, bibułą marszczoną.... a nawet dekorowałam pierniczki :) Dzisiaj zdecydowałam się podjąć nowe wyzwanie i zajęłam się działalnością twórczą z użyciem modeliny. Właściwie to nie pamiętam,kiedy ostatni raz miałam okazję coś z niej ulepić... chyba na studiach (a dokładniej na zajęciach plastyczno - technicznych). Nie mniej fajnie było ponownie wykorzystać ten jakże wdzięczny materiał :) Moja wyobraźnia w dalszym ciągu podsuwa mi coraz to nowe pomysły na modelinowe prace... przy czym w dniu dzisiejszym chciałabym zaprezentować Wam instrukcję tworzenia klucza wiolinowego, który w moim zamyśle ma pełnić funkcję dekoracyjnej zawieszki do łańcuszka.
Jeśli więc macie gdzieś w swych zbiorach opakowanie modeliny, koniecznie po nie sięgnijcie. Chciałabym Wam bowiem pokazać, jak przy niewielkim nakładzie energii i kosztów wyprodukować praktyczną biżuterię :)
- modelina w kolorze czarnym;
- ew. kawałek cienkiego drucika i kombinerki.
Sposób wykonania:
Przygotowujemy modelinę... w celu stworzenia klucza wiolinowego wybieramy odcień czarny (urywamy kawałek i ugniatamy w dłoni, by rozmiękł). |
Następnie rozwałkowujemy nasz skrawek modeliny tak... |
... by otrzymać w efekcie dłuuugi "wężyk"(nie może być on zbyt cienki, gdyż po ugotowaniu nasz klucz wiolinowy mógłby bardzo łatwo się przełamać) ;) |
Teraz wszystkie nasze działania będą się koncentrować na stworzeniu z jednego ruloniku ślicznego klucza wiolinowego :)
W związku z powyższym, układamy go w sposób zaprezentowany na zdjęciu 4. |
Dalej, chwytamy za jedną z jego końcówek (podpisaną na fot. powyżej jako "x")... |
... i zwijamy ją w sposób zaprezentowany na zdjęciach 6 i 6a. |
Chwytamy za drugą końcówkę (podpisaną jako "y") i układamy ją tak, jak uwidacznia to fotografia 7. |
W dalszym przebiegu działań fragment "y" przekładamy na lewą stronę, pozostawiając w górnej części coś w rodzaju pętelki (patrz: zdjęcie 8). |
Ponownie przekładamy końcówkę "y" (w sposób zilustrowany na fot. 9 i 9a)... |
... i zwijamy ją tak, jak uwidacznia to zdjęcie powyżej. |
Po raz kolejny zawijamy fragment "y" (patrz: fotografia 11)... |
... i czynimy to raz jeszcze (patrz: fot. 12). |
Gotowe :) |
Naszą zawieszkę możemy jeszcze wzbogacić o stosowną "pętelkę", przez którą zostanie przewleczony łańcuszek.
Do jej wykonania potrzebny będzie cienki drucik... |
... z którego należy odciąć ok. 1 - 1,5 cm kawałek (robimy to kombinerkami). |
Nasz uciachany drut... |
... należy zgiąć tak, jak zostało to przedstawione na fot. 16. |
"Pętelkę" mocujemy w górnej części klucza (patrz: zdjęcie 17 i 17a). |
Z tego co mi wiadomo, modelinę można również ugotować (w garnku napełnionym wodą).
"Upieczony" (czy też "ugotowany") klucz można posmarować delikatnie olejem bądź oliwą, gdyż jak sami się przekonacie kolor (w wyniku poddania modeliny działaniu wysokiej temperatury) dość mocno wypłowieje. Tłuszcz powinien więc nadać naszej biżuterii nieco blasku ;)
Pragnę złożyć wyrazy podziękowania dla mojej mamy, która specjalnie dla mnie przejrzała szuflady i szafy w poszukiwaniu modeliny :) Zresztą to właśnie na jej piersi dumnie wisi moje dzieło ;)
A już jutro kolejna propozycja z kategorii "modelinowej" ;)
Komentarze
Prześlij komentarz