Tort z pieluszek dla chłopca


Dokładnie 20 dni temu opublikowałam post dotyczący wykonania fantastycznego pieluszkowego tortu (patrz: Tort z pieluszek). Jak się okazuje, los był dla mnie o tyle szczęśliwy, iż po raz kolejny miałam sposobność stworzenia takiego cudeńka :) :) Jeśli więc jesteście ciekawi, jak tym razem przystroiłam swoje dzieło, koniecznie musicie zobaczyć zamieszczone poniżej zdjęcia ;)

Ps. Wszystkie informacje dotyczące materiałów niezbędnych podczas pracy, jak i poszczególne etapy produkcji takiego tortu znajdziecie pod podanym wyżej linkiem.

Niniejszy tort (który był prezentem wspólnym od kilku osób) powędrował w ręce rodziców oczekujących na narodziny potomka płci męskiej i został wręczony wczoraj podczas tzw. "PĘPKOWEGO" (lub jak kto woli "BABY SHOWER") :) Dlatego też zamiast tradycyjnego stelaża użyłam szklanej butelki z procentową zawartością (musiałam ją przykleić do tekturowej podkładki, bowiem inaczej mogłaby wypaść i się stłuc... co na szczęście i ku mojej wielkiej radości nie nastąpiło :) :)).

A tak przedstawia się w całości mój kolejny, pieluszkowy wytwór:

Wszystko jest oczywiście w tonacji niebieskiej (powód jest chyba jasny). Podobnie, jak poprzednio użyłam do dekoracji satynowej wstążeczki o szerokości 2,5 cm.




Z tej samej tasiemki, która posłużyła mi do owinięcia każdej warstwy tortu, wykonałam trzy tej samej wielkości kokardki. Na ich środku umieściłam zaś kremowe różyczki wykonane z bibuły marszczonej (instrukcja ich wykonania pojawi się na blogu zaraz po świętach).








Takimi różami (tyle że w dwóch odcieniach błękitu) przystroiłam też tort, umieszczając je w kilku miejscach na dolnej i środkowej jego warstwie.. 



Rolę wisienki, stanowiącej zwieńczenie tortu, pełniła zaś śliczna "misiowa" czapeczka: 







Na sam koniec moje dziełko zostało zapakowane tak, jak poprzednio, to jest w organzę, której górną część zwinęłam w różyczkę i przewiązałam najpierw plastikową, a później materiałową wstążką:




I jak Wam się podoba torcik w "męskim" wydaniu? ;)

Nie muszę chyba wspominać, że podczas produkcji niniejszego prezentu bawiłam się świetnie... Była to dla mnie czysta przyjemność i mam nadzieję, iż będę miała jeszcze nie jedną okazję do stworzenia takiego podarunku :) :)

Do tortu został też dołączony mały załącznik, jako że chciałam dodatkowo podarować przyszłym rodzicom jakiś miły drobiazg . I tak oto powstało TO.



Komentarze

  1. Około ile wydalaś na tego torcika (pampersy, wstążki itd.)?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciężko to oszacować, gdyż wszystko to zależy od rodzaju użytych materiałów. Największy koszt to na pewno pieluchy. Zależy, jaki ich rodzaj preferujesz. W sklepach jest sporo marek, więc musiałabyś sama się rozejrzeć. Do tego dochodzą jeszcze składniki dodatkowe (gumki, wstążeczki, czapeczki bądź inne elementy dekoracyjne). Myślę, że trzeba by liczyć się z kwotą mieszczącą się w przedziale 50 - 60 zł (ale może być to oczywiście równie dobrze mniej).

      Usuń
  2. Ile pieluszek trzeba mniej więcej na taki torcik?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jedno standardowe opakowanie w zupełności wystarczy ;)

      Usuń

Prześlij komentarz

INSTAGRAM

Copyright © Lubię Tworzyć