Wioska smerfów - makieta
Na przełomie października i listopada, wspólnie z mą koleżanką i rzecz jasna przedszkolakami, wzięliśmy udział w konkursie ekologicznym, który polegał na stworzeniu prac plastycznych z wykorzystaniem odpadów (w postaci plastiku, papieru, szkła, itp.). A że jesteśmy przedszkolem plastycznym i zawsze przykładamy się do swej pracy, toteż wykonaliśmy giga projekt - makietę ukazującą ekologiczną wioskę smerfów. Spójrzcie tylko, jakie stworzyliśmy cudeńko :)
Realizacja niniejszego projektu zajęła nam kilka dni. Makieta była tak duża, że musieliśmy podzielić ją na dwie części. Na szczęście dzięki pomocy jednego z rodziców udało nam się bezpiecznie dowieźć ją na miejsce, czyli do sklepu E. Leclerc, który tak się składa był organizatorem niniejszego konkursu (pod hasłem "Dbamy i mamy").
Nawet gdybym mocno się starała, nie będę w stanie wymienić wszystkich produktów, które posłużyły nam do wykonania części składowych makiety. Było ich bowiem naprawdę dużo. Plus jest taki, że nasze wysiłki się naprawdę opłaciły, gdyż miesiąc po dostarczeniu naszej pracy na miejsce konkursu, przyjechali do nas przedstawiciele E. Leclerca i przywieźli nam całą masę niespodzianek. Radość dzieci była ogromna! :) :) :)
Most wykonano z kredek (które już niestety nie nadawały się do użytku), korków po winie i zwiniętej reklamówki. |
Tutaj widać część naszego dzieła. Niestety ciężko było ująć je w całości, gdyż (jak wspomniałam wcześniej) było ono naprawdę bardzo duże. |
Tuż pod chatką Gargamela (którą widać będzie na dalszych zdjęciach) czatował Klakier (wykonany z korka po winie). |
Do stworzenia gór posłużyły balony i stare gazety (wykonałam je techniką papier mache). Wieża powstała ze zużytego opakowania po chipsach, taśmie klejącej i zniszczonej czapeczce urodzinowej. |
Choinki utworzono z połączenia rolki po ręczniku papierowym i starych, plastikowych widelców. Zaś smerfy z nakrętek po butelce i końcówkach po zepsutych wieszakach plastikowych. |
Rzeka, spływająca z gór została wykonana z folii spożywczej, a statek z wytłaczanki po jajkach, plastikowego patyczka od balonu i starej reklamówki. |
Drzewo widoczne na zdjęciu powyżej "skręciłam" ze starej, zniszczonej torby papierowej, a znajdujące się na nim liście wycięto ze starych gazet. |
Do utworzenia brzozy (widocznej na powyższej fotografii) posłużyła rolka po papierze toaletowym oraz zużyte płyty CD. |
Z płyt CD powstały też inne drzewa. Natomiast domki smerfów wykonano z 5l butelek po wodzie mineralnej i reklamówek. |
Z kredek zrobiono też ogrodzenie przed domem smerfów. |
Dróżka została wyklejona łupinkami po pistacjach. |
A tu widać w pełni dom Gargamela. Powstał on z tektury, rolek po ręcznikach papierowych i papierze toaletowym. Dach został wyklejony kółeczkami ze starych tapet. |
Pomiędzy dwiema brzozami, swe sieci (zwinięte z reklamówek) rozłożyły dwa pająki (utworzone z wytłaczanki po jajkach). |
Z plastikowych nakrętek sklejono też gąsienicę, a z korka po winie, plastikowej nakrętki i widelców - stokrotkę. |
Poniżej możecie zobaczyć, jak nasza makieta prezentowała się w centrum handlowym:
Nawet gdybym mocno się starała, nie będę w stanie wymienić wszystkich produktów, które posłużyły nam do wykonania części składowych makiety. Było ich bowiem naprawdę dużo. Plus jest taki, że nasze wysiłki się naprawdę opłaciły, gdyż miesiąc po dostarczeniu naszej pracy na miejsce konkursu, przyjechali do nas przedstawiciele E. Leclerca i przywieźli nam całą masę niespodzianek. Radość dzieci była ogromna! :) :) :)
Komentarze
Prześlij komentarz