Girlanda z papierowych ptaków

 

Ostatnio zabrałam się za robienie wiosennych porządków, a jak wiadomo to sprzyja wprowadzaniu pewnych zmian. Tak się składa, że zaliczam się do osób, które dość skrupulatnie przygotowują się do wszelkiego rodzaju prac i zanim podejmę ostateczną decyzję, bardzo precyzyjnie obmyślam cały projekt, bym rzeczywiście była w 100% zadowolona z efektu końcowego. W związku z tym, wszelkie metamorfozy, które mają potencjalnie zajść w moich przysłowiowych czterech kątach, muszę najpierw rozpisać czy rozrysować. I tak, jest w moim mieszkaniu jedno miejsce, które jeszcze nie zostało odpowiednio zagospodarowane...  i choć ma to się zmienić w przeciągu najbliższych miesięcy, to jednak nie chciałam z tym zwlekać i uznałam, że stworzę dekorację, która będzie pełniła rolę "zastępczą" aż do momentu pojawienia się właściwej ozdoby. W ten oto sposób powstała ptaszkowa girlanda, która wypełnia pustą przestrzeń... i przypomina mi, że wiosna tuż, tuż ;)  

Taką ozdobę można bez problemu powiesić w innym miejscu i to w sposób asymetryczny, tj. jeden koniec sznurka wyżej, drugi niżej. Gwarantuję, że będzie to wyglądało równie pięknie :)

Potrzebne materiały:

- czarny (lub kolorowy) papier techniczny;

- gotowe lub narysowane szablony ptaków;

- ołówek;

- gumka do mazania;

- nożyczki (najlepiej z ostrą końcówką);

- sznurek jutowy. 

Sposób wykonania:

Szablon ptaka układamy na czarnym (lub kolorowym) papierze, odrysowujemy go i wycinamy.

Ilość ptaszków jest zależna od tego, jak dużą przestrzeń mamy do zagospodarowania. Także w tej sprawie musicie zaufać własnej intuicji. Jak widzicie, ja wycięłam 7 sztuk, aczkolwiek podczas wieszania samej dekoracji, uznałam, że warto by dorobić jeszcze 2 ptaszki. W efekcie tego zabiegu na mojej girlandzie znalazło się łącznie 9 ptaków.  

W każdym ptaszku robimy dwie dziury - jedną z prawej, a drugą z lewej strony (najlepiej zrobić je nożyczkami, "wiercąc" w kartce niewielki otwór).

Przez stworzone dziurki przewlekamy sznurek...

... aż do momentu, gdy wszystkie ptaszki się na nim znajdą. Jeśli zajdzie taka potrzeba (bo np. dziurka będzie za duża), możecie przy każdym otworze zrobić supełek (ja nie musiałam, bo wszystko świetnie się trzyma).

Teraz pozostaje tylko powiesić ptaszkową girlandę w wybrane miejsce i cieszyć się jej widokiem ;) Ja miałam ułatwione zadanie, bowiem zaczepiłam sznurek o karnisze :)

Możecie mi wierzyć - na żywo wygląda to naprawdę przepięknie! :) Szkoda, że zdjęcia tego nie oddają... ale zawsze możecie to sami przetestować ;)


A kolejny projekt z kategorii "Home design" już za dwa tygodnie! :) :)