Kokarda prezentowa
Dużymi krokami zbliżamy się do miesiąca grudnia (który de facto już za dwa dni!!!!) i choć do Bożego Narodzenia zostały jeszcze ponad trzy tygodnie, to już teraz w większości sklepów panuje iście świąteczny klimat: nastrojowa muzyka i - jakżeby inaczej - bożonarodzeniowe bibeloty. Gdybyście jednak przyjrzeli się dokładnie oferowanym produktom, doszlibyście ostatecznie do wniosku, że właściwie nie ma najmniejszego sensu, by je kupować, bowiem część z nich można bez problemu zrobić samodzielnie. I nie chodzi tu tylko i wyłącznie o kwestie finansowe (choć ceny niektórych przedmiotów niejednego mogą powalić na kolana), ale nade wszystko o radość towarzyszącą samej czynności tworzenia i płynącej z tego satysfakcji. Poza tym czas, jaki spędzilibyście na zakupach (włączając w to sam dojazd, "spacer" po sklepie i stanie w kilometrowych kolejkach do kas), można równie dobrze wykorzystać w inny, bardziej produktywny sposób. Dlatego już dziś przyłączcie się do akcji pod hasłem: "Zrób to sam!" i napawajcie się wspaniałymi chwilami spędzonymi nie w sklepie, lecz we własnym zaciszu domowym...
Jednym z wielu produktów, z jakich korzysta wielu konsumentów przygotowując się do świąt, są gotowe kokardki prezentowe. A co powiedzielibyście na to, by tym razem wykonać je własnoręcznie?
By zachęcić Was do twórczej pracy dodam tylko, że metoda ich wykonania jest jedną z łatwiejszych, jakie znam i mogę ręczyć, że KAŻDY spokojnie da sobie z tym radę.
Jesteście gotowi do działania?
Potrzebne materiały:
- 9 pasków (papieru/wstążki/tkaniny) o szerokości 1,5 cm, w tym:
* trzy o długości 20 cm,
* trzy o długości 18,5 cm,
* dwa o długości 17 cm,
* jeden o długości 5 cm.
Kokardki, jakie stworzyłam do tej pory, wykonane są z różnego rodzaju materiałów: papieru (z bloku rysunkowego, szarego, prezentowego), tkaniny (w tym organzy, juty, lnu) oraz wstążki (plastikowej i materiałowej). Możecie więc wykorzystać takie artykuły, jakimi na daną chwilę dysponujecie. Ciekawy efekt uzyskacie także wtedy, gdy paseczki zrobicie z jakiegoś gotowego, lecz już Wam niepotrzebnego wydruku. Spróbujcie troszkę poeksperymentować ;)
- klej (w przypadku papieru),
- nitka i igła (w przypadku tkanin),
- zszywacz.
Sposób wykonania:
Bierzemy w dłonie pierwszy pasek (o dł. 20 cm). |
Chwytamy go w sposób widoczny powyżej ... |
... i zwijamy go manewrując lewą jego częścią... |
W dalszej kolejności odwracamy całą konstrukcję do góry nogami... |
... i wykonujemy na drugiej końcówce paseczka analogiczne działania, które opisano w etapach 3 - 5... |
... co doprowadzi do powstania takiego oto "zawijasa". |
Należy teraz powtórzyć wszystkie czynności (od etapu 2 - 8) na pozostałych siedmiu paskach...
... zaś najmniejszym paseczkiem zajmujemy się na samym końcu. |
Smarujemy klejem jedną z jego końcówek (od strony wewnętrznej)... |
... i spajamy z drugą jego częścią, tworząc maleńki pierścień. |
Zdjęcie 10 przedstawia wszystkie gotowe już fragmenty kokardki (ułożone w kolejności od największego do najmniejszego). |
Następnym działaniem jest połączenie wszystkich elementów w jedną spójną całość. Najlepiej sklejać je od razu, by cała konstrukcja się nie rozpadła.
Bierzemy pierwsze dwa (20 cm) zawijasy, nakładając jeden na drugi w sposób pokazany wyżej... |
... oraz dokładamy na nie trzeci (również 20 centymetrowy). |
Tak samo działamy z paskiem czwartym (18,5 cm)... |
... piątym (18,5 cm)... |
... szóstym (18,5 cm)... |
... siódmym (17 cm)... |
... i wreszcie 8 (17 cm)!!!! |
Przygotowujemy zszywacz... |
... i z jego pomocą łączymy wszystkie części (łącznie z najmniejszą - pierścieniowatą, co możecie zobaczyć na fot. 19). |
Aby kokardka spełniła swoje zadanie, przyklejcie na jej odwrocie kawałek taśmy dwustronnie klejącej.
Proste, prawda? :)
UWAGA!!!
Jeśli wykonujecie kokardę z papieru, wówczas nie ma konieczności używania zszywacza. Wystarczy zwykły klej.
A poniżej moje dzieła:
A może Wy macie jeszcze jakieś ciekawe propozycje? Chętnie z nich skorzystam :)
Jejkuuuuu *-* A ja zawsze musiałam lecieć na ostatni moment do sklepu po te kokardki i to jeszcze po 5 zł za jedną a teraz... Teraz moje życie ma sens XD Nie no, Twój blog jest super, pomysły świetne i ciekawe, ukazane w prosty sposób krok po kroku. Genialne !!! Pozdrawiam ~ Aga c:
OdpowiedzUsuńJa też zawsze miałam z tym problem... do momentu, gdy wzięłam sprawy w swoje ręce ;)
Usuń